Na brzegu błękitnej rzeczki
Mieszkają małe smuteczki.
Ten pierwszy jest z tego powodu,
Że nie wolno wchodzić do ogrodu.
Drugi - że woda nie chce być sucha.
Trzeci - że mucha wleciała do ucha.
A jeszcze, że kot musi drapać,
Że kura nie daje się złapać.
Ze nie można gryźć w nogę sąsiada (albo sikać do windy)
I że z nieba kiełbasa nie spada.
A ostatni smuteczek jest o to,
Ze człowiek jedzie, a pies musi biec piechota.
Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko
I już nie ma smuteczków nad rzeczką.
Mieszkają małe smuteczki.
Ten pierwszy jest z tego powodu,
Że nie wolno wchodzić do ogrodu.
Drugi - że woda nie chce być sucha.
Trzeci - że mucha wleciała do ucha.
A jeszcze, że kot musi drapać,
Że kura nie daje się złapać.
Ze nie można gryźć w nogę sąsiada (albo sikać do windy)
I że z nieba kiełbasa nie spada.
A ostatni smuteczek jest o to,
Ze człowiek jedzie, a pies musi biec piechota.
Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko
I już nie ma smuteczków nad rzeczką.
Takie oto restrykcyjne zasady panują, a można zabulić niemało, bo do 2.000 baksów.
Domy dzielą się na te "pet friendly" i "no pets". Wręcz na ogłoszeniach o wynajem mieszkania jest to zaznaczane, że cały budynek jest "za" lub "przeciw". Na craigslist (takie nasze allegro) też dostaje się +5 do szansy dobrego utargu, jeśli towar pochodzi z domu bez zwierząt.
I już by sobie można pomyśleć, że Kanadyjczycy nie lubią czworonożnych towarzyszy. Ale nic bardziej mylnego :-).
Na naszej ulicy są 3 sklepy z akcesoriami dla psów i kotów, w każdym markecie jest ogromna część z żarciem dla zwierzaków, większa niż dla dzieci. Co w sumie jest logiczne, dzieci jedzą mniej, a jak zaczynają jeść dużo, do już też od razu normalne dorosłe posiłki.
W tym sezonie szczególnie modne są kubraczki ze wstawkami z gorotexu i czarne butki z cordury. I wcale sobie jaj nie robię, choć wiosna się zbliża i czas lęgowy już wisi w powietrzu. A'propos ptaków, widziałam ostatnio sklep, cały wielki, ze 30m kwadratowych z produktami tylko i wyłącznie dla ptaków: budki, poidła, karmniki, ziarno oraz inne smakołyki.
Ale wracając do psów, to są bardzo towarzyskie i na spacer też lubią wyjść w większej grupie:
Więc w sumie to całkiem przyjemnościowe to pieskie życie :-).